Nowy Rok przywitałam wyzwaniem czytelniczym, które już od dawna obserwuję wśród znajomych osób. Nigdy jednak nie odważyłam się wyjść mu naprzeciw. Dlaczego? Powodów było kilka...bo wolno czytam i napewno nie dam rady, bo mam obecnie ograniczone możliwości w dostępie do książek i napewno mi ich braknie do końca wyzwania, bo mam za mało czasu, a za dużo na głowie...
Istny stek bzdur :P Dobrze, że przez ostatni rok wiele się zmieniło (głównie w mojej głowie), a w bieżącym roku jeszcze nie jedno się zmieni :)
Odrzuciłam więc na bok te wszystkie słabe wymówki i z dumą biorę udział w wyzwaniu
Istny stek bzdur :P Dobrze, że przez ostatni rok wiele się zmieniło (głównie w mojej głowie), a w bieżącym roku jeszcze nie jedno się zmieni :)
Odrzuciłam więc na bok te wszystkie słabe wymówki i z dumą biorę udział w wyzwaniu
Przeczytam 52 książki w 2019 roku.
Dziś o pierwszych 4 pozycjach jakie już przeczytałam (Tak, zaczęłam z wielkim przytupem ;) )
Wszystkie cztery pozycje to książki Pauliny Świst- pani adwokat, pochodzącej z Gliwic, a prowadzącej kancelarię adwokacką we Wrocławiu.
Pani adwokat, specjalizująca się w prawie karnym, świetnie łączy fabułę kryminalną z elementami erotycznymi. Całość dopełniają błyskotliwe dialogi pomiędzy bohaterami. Nie sposób się oderwać od lektury :)
Pani adwokat, specjalizująca się w prawie karnym, świetnie łączy fabułę kryminalną z elementami erotycznymi. Całość dopełniają błyskotliwe dialogi pomiędzy bohaterami. Nie sposób się oderwać od lektury :)
Teraz wyczekuję kolejnej książki pani Świst ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twe słowa :)