Nie jest doskonały-daleko mi jeszcze do poziomu "tak, umiem szyć", wyszedł większy niż poprzedni-ale to dlatego, że był robiony "na oko"...ale i tak nie jest źle...wiem jakie błędy popełniłam, co powinnam poprawić-jeszcze jakieś 100 kocyków i dojdę do wprawy :P
Ale co tu gadać...czas na foty:
Teraz pranie i wszystkie koce lecą (a raczej je zaniosę) do nowych właścicielek :)
Miłego dnia :)
Ja nawet takiego nie umiem uszyć ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny :) Co Ty gadasz! Masz talent kobieto :D
OdpowiedzUsuń