W kwestii robótek planów też nie czynię-znam nieco swój charakter, w końcu już prawie 30 lat ze sobą się morduję ;) i wiem, że wszelkie plany jakie robię zmieniam średnio raz na dwa tygodnie...a jeszcze jak zobaczę jakiś fajny wzór, pomysł...
W tym roku robię więc tylko zarys tego co chciałabym zrealizować...co chciałabym ukończyć, zacząć i ukończyć...
No to jedziemy z tym koksem :P
1) Kocyki dla dzieci-dla dwóch bratanic: Wiktorii i Asi, dla mojego syna Maćka
Kocyki na chwilę obecną to priorytet-bo mi w końcu bratanica dziurę w brzuchu na wylot zrobi :P
2) Dostojny Narcyz-rozpoczęty chyba około 2 lat temu...
Georginię z tej serii już wyszyłam, teraz oczekuje ona na pozostałych by wszystkie razem obrazki dać jednocześnie do oprawienia...i jak jesteśmy przy tym temacie...
3) Irys i lawenda z tej samej serii-chciałabym zrealizować to w tym roku ale mam świadomość, że może to się baaaaaaardzo w czasie rozciągnąć
4) Autko Citroen C3-obrazek dla dziecka
5) Metryczki-jedna rozpoczęta i jak narazie 3 w planach
6) Poszewki na poduszki-rzucone w kąt...ciekawe kiedy do łask wrócą :P
7) Haed-ostatnie dwa miesiące były koszmarne i nie pozwoliły mi na rozpoczęcie działań na tym polu ale w tym miesiącu sytuacja się zmieniła i galopuję z xxx do przodu-a przynajmniej się staram :)
8) Chciałabym również rozpocząć (bo o ukończeniu w roku 2015 napewno nie będzie mowy) wyszywanie obrazu według wzoru własnego wykonania...narazie nie mogę się zdecydować, które zdjęcie wybrać...
Zakochana jestem w Tatrach i muszę wyszyć coś w rozmiarze XXL...najlepiej na pół ściany...albo na całą...tylko wybór zdjęcia...to jest koszmar...
9) Do wyszycia będę również miała zdjęcie ojca z córką-na zamówienie...narazie trwają negocjacje, wybór zdjęcia-więc nie pokażę narazie co mnie czeka ale przyjdzie na to czas :)
10) Ukończenie innych rozpoczętych prac...a trochę tego jest i nie będę mówić ile już niektóre czekają :P
Są jeszcze inne plany, o których pisałam jeszcze TUTAJ ale będą musiały poczekać aż uporam się z tym wyzwaniem :)
Chyba udało mi się uwzględnić w tym zarysie wszystko co chciałam...mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam :P
Życzę pogodnego i udanego dnia :)
Te kwiaty ostatnio też mi wpadły w oko - przeglądałam z kumpelą gazety z wzorami, żeby jej coś znaleźć ciekawego i tak się patrzyłam na tę lawendę i na tego irysa. No ładne takie, no.
OdpowiedzUsuńW zasadzie - na wielkim spontanie - muszę zobaczyć, jak stoję z muliną na nie (bo o ile pamiętam, miały ariadnę wypisaną), i czy się zmieszczą do mych ukochanych ramek z ikei (mają takie fajne podłużne), bo jeśli tak, to może wpadną na listę z gatunku: "takie prościzny, bo duże plamy są".
Dzięki za inspirację!
Ja to normalnie Cie uwielbiam :P
OdpowiedzUsuńFajnie się to wyszywa bo faktycznie duże plamy jednego koloru...aczkolwiek georginia trochę mi zajęła czasu...ale tak to jest jak człowiek co trochę się przeprowadzał i zaczynał tysiąc rzeczy naraz :P
Życzę realizacji wszystkich tych zamierzeń :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę by jak najwięcej udało się zrealizować. Prawda jest taka , że życie weryfikuje nasze plany , a zatem powodzenia !
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko...miejmy nadzieję, że się uda :)
OdpowiedzUsuńPiękne plany i piękne rozpoczęte już prace! Życzę przede wszystkim dużo wolnego czasu, dużo chęci - bo czasami też ich brak.. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuń