poniedziałek, 15 sierpnia 2016

118) Lunch with a toothpick- ocena postępów

Minęły 4 miesiące od reaktywacji projektu "Smok" i wypadałoby zrobić jakiś rachunek sumienia.
W tym momencie nastąpiła długa chwila milczenia... Patrzę na ten swój wymiętoszony kawałek materiału i ogarnia mnie smuteczek. Cztery miesiące i taki marny postęp...
Staram się jak mogę i kiedy mogę ale idzie bardzo opornie. Nie wiem czy to ze względu na bardzo drobny materiał czy też ta obecna monotonia tysiąca odcieni niebieskiego sprawia, że tak kiepsko to wygląda... Fakt jest jeden- przybyło niewiele.

Dla przypomnienia- zdjęcie z kwietnia czyli saldo początkowe:

Oraz prezentacja przyrostu 4- miesięcznego: 



Trochę liczb: 
Cała strona to 7840 krzyżyków, od kwietnia zrobiłam około 1700 xxx czyli 21.68 %. Natomiast odkąd zaczęłam wyszywać smoka postawiłam około 5920 xxx czyli 75.51%. 
Tak się to przedstawia jeśli chodzi o pierwszą stronę, którą mam nadzieję kiedyś skończyć. 
Całość obrazu to 276750 xxx-od początku wyszywania bestii postawiłam 5920 xxx czyli wykonane zostało 2.14%. Brawo ja...dramat :( 

4 komentarze:

  1. Czasem idzie wolniej, czasem szybciej, ważne ze coś przybyło. Tylko się nie zniechęcaj, a na pewno dasz radę go wyszyć:-) Trzymam kciuki:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie że idzie bardzo wolno...cieszy mnie jednak że za chwilę będę na następnej stronie :) I wcale się nie zniechęcam-chciałabym tylko mieć trochę więcej czasu na wyszywanie :)

      Usuń
  2. Wcale nie jest tak źle! Ja w niektórych kolosach mam zerowy postęp :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) małymi krokami i obie damy radę :)

      Usuń

Dziękuję za Twe słowa :)