czwartek, 13 kwietnia 2017

157) Katarzyna Bonda "Florystka"

Po zmęczeniu lektury szkolnej, powróciłam do rozkoszowania się kryminalnymi historiami. Wpadła mi w ręce "Florystka" Katarzyny Bondy i postanowiłam sprawdzić czy przypadnie mi do gustu. Początkowo byłam nastawiona sceptycznie, gdyż powieść zaczyna się od wątku byłego profilera, który użala się nad sobą...oraz wątku miłosnego? Jeśli tak relacje głównych bohaterów można nazwać...Później książka się rozkręca...na pewno sięgnę po kolejne jej książki :)


Hubert Meyer popełnił błąd w profilu i porzucił pracę w policji. Stary przyjaciel prosi go o pomoc w przesłuchaniu młodej kobiety, w związku z zaginięciem jej 9-letniej córki. Policjanci próbują łączyć tę sprawę z bestialskim zabójstwem 11-letniego Amadeusza, którego matka jest szanowaną w mieście florystką. Okazuje się, że była ona ostatnią osobą, która widziała Zosię żywą.

Florystka początkowo pomaga w poszukiwaniach, ale gdy ciało dziecka odnajduje się na tym samym cmentarzu, gdzie pochowano Amadeusza, staje się główną podejrzaną.



*zdjęcia pochodzą z internetu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twe słowa :)