Niestety krzyżykowa sielanka się skończyła. Zaczęłam nową pracę, w dodatku na zmianę popołudniową i życia mam 3 godziny dziennie w tygodniu, plus weekendy. Oznacza to, że na nowo muszę nauczyć się planować rzeczy do zrobienia, uwzględniając jakże okrojoną ilość czasu. No i przyznaję bez bicia-narazie jest bardzo trudno.
Tempo wyszywania spadło na łeb i szyję, nie udało się więc ukończyć ludzika przed Nowym Rokiem.
Prezentacja obrazkowa:
Tempo wyszywania spadło na łeb i szyję, nie udało się więc ukończyć ludzika przed Nowym Rokiem.
Prezentacja obrazkowa:
W sumie powinno się go wyszywać szybko - bo nie jest skomplikowany, ale te płaszczyzny koloru faktycznie mogą zanudzić...
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl
Jak usiądę i wyszywam to idzie sprawnie :) Niestety od jakiegoś czasu pracuję w takich godzinach i daleko od domu, że zostaje niewiele czasu na cokolwiek. Mam jednak nadzieję, że niebawem ta sytuacja się zmieni :)
UsuńTeż uważam, że praca najbardziej przeszkadza w realizowaniu swoich pasji ;)
Usuńhttp://przystanek-klodzko.pl
Dokładnie tak :)
Usuńnajważniejsze że do przodu nawet te pare xxx :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sobie to tłumaczę :)
UsuńCzekam na Twój powrót na bloga :)
OdpowiedzUsuńhttps://przystanek-klodzko.pl/
A ja ciągle czekam na nowe posty... Nie służy Ci chyba ta nowa praca, skoro brakuje czasu na pasje :(
OdpowiedzUsuńhttps://przystanek-klodzko.pl/
Aniu, wracam...trochę to trwało ale wracam :) I żadna siła już mnie nie ruszy ;)
Usuń