Począwszy od hafciarskiego wtorku miniony tydzień był tygodniem lego...niewiele jednak przybyło od ostatniej publikacji bo jakoś to lego zupełnie mi nie szło. Dodatkowo z każdym kolejnym krzyżykiem widzę że wzór wymaga dopracowania i tak naprawdę wcale mi się nie podoba. Dziecko zaakceptowało wzór ale podejrzewam że wpłynął na to zapał i zniecierpliwienie więc osąd mógł być zaburzony nieco...mam ochotę to spruć, dopracować wzór i zacząć od nowa ale dziecko nie pozwala...
Ale dość marudzenia-kolejny mój błąd jest dla mnie lekcją na przyszłość, a teraz czas na postępy:
Blog o tym co sprawia mi przyjemność, pozwala się odprężyć i o tym co kocham robić w wolnych chwilach...
Etykiety
Haft
(47)
Na szklanym ekranie
(35)
Moja biblioteczka
(25)
Inne
(11)
Podróże małe i duże
(11)
Wielka Brytania
(11)
HAED
(8)
Lunch with a Toothpick
(8)
kartki okolicznościowe
(7)
Wiatraków szlakiem
(6)
Spod maszynowej igły
(4)
Amatorskie kucharzenie
(3)
Prasa niecodzienna
(3)
Zwierzyniec
(3)
Kościoły kaplice cmentarze
(2)
Leonid Afremov
(2)
Parki i inne tereny zielone
(2)
Moje BuJo-Moje planowanie
(1)
wtorek, 7 kwietnia 2015
65) Lego-ludek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny postęp!
OdpowiedzUsuńNo, no, no.. Sporo tych krzyżyków przybyło :)
OdpowiedzUsuń