Nadszedł czas na pokazanie postępów w wyszywaniu smoka. Okoliczności wyszywania nie były ostatnio sprzyjające...dwa tygodnie wycięte z życiorysu przez chorobę-coś tam wyszywałam ale nie za dużo bo zaraz usypiałam...później trochę czasu brakowało, gdyż trzeba było zaległości w pracy po chorobie nadrobić...ale wychodzę na prostą...dziennie chociaż godzinkę xxx stawiam...
Ale dość marudzenia...czas na fotencje :)
Tak było przy pierwszej odsłonie:
A taki jest postęp:
W trakcie robienia zdjęć, czyli etap końcowy wygląda to tak:
Szału nie ma ale do przodu :)
Mam nadzieję, że w trakcie kolejnego miesiąca przybędzie więcej :)
Miłego dnia:)
Super!
OdpowiedzUsuńSpore postępy! Fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie zabezpieczasz sobie brzegów materiału?
Przy takich kolosach każdy krzyżyk ma znaczenie- zawsze to jeden mniej :) Wzór ciekawy, sami sporo HAED-ów przeglądaliśmy przed wybraniem tego pierwszego ale na ten się akurat nie natknęliśmy. Z ciekawością będziemy śledzić Twoje postępy w pracy :)
OdpowiedzUsuń