środa, 4 lutego 2015

55) Pierwszy koniec w tym roku :D

Wspaniały weekend jaki sobie zafundowałam wykorzystałam maksymalnie jak się tylko dało :D
Oglądanie filmów, wyszywanie i...słoik, o którym wolałabym zapomnieć :P
Ponieważ postanowiłam nie odkładać Świnki Peppy póki jej nie skończę, wszystkie siły twórcze skierowałam w weekend na nią. No i tak mi się dobrze wyszywało, że wzięłam i skończyłam :P 
Jakoś tak się samo stało :)
Skrót zdjęciowy przebiegu prac:






I cała skończona świnka:


Niestety okazało się, że jeden motek muliny użyty na sukienkę okazał się jaśniejszy od pozostałych ale za późno się zorientowałam. Wściekłam się bo, moim zdaniem, różnica jest widoczna...no ale już teraz musi tak być...mam nadzieję, że może po praniu kolory się wyrównają choć trochę...
Wzór na świnkę zrobiłam sama w programie HaftiX z tego zdjęcia:


Teraz dopiero zauważyłam, że to się rusza :P
W trakcie wyszywania doszłam do wniosku, że mogłam wzór bardziej dopracować...no, ale to są początki mojej zabawy tym programem, więc do wielu rzeczy jeszcze muszę dojść...
Gdyby jednak chciał ktoś skorzystać ze wzoru to zapraszam do mojego chomika-link bezpośredni znajdziecie gdzieś tam niżej, pod zakładką "Tutaj mnie znajdziecie".

Na dziś tyle...A niedługo pokażę Wam następne dzieła, które powstają :)

Miłego i słonecznego dnia wszystkim życzę :)









3 komentarze:

  1. Może być ;)

    A podobny motyw z niby takim samym kolorem miałam niedawno w sowie. Żeby było ciekawiej, najpierw jeden motek mi się skończył, potem drugim zrobiłam kawałek, potem znalazłam jeszcze inną końcówkę i mam tak: dobrze, jaśniej, dobrze. Magia ;) Ale prawie nikt nie widzi, to nie wytykam tego mojego błędu :)

    Świniak bezbłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja o głowie ostatnio pisałam, a tu takie zaskoczenie! Cała Peppa jak malowana :) Szybko się z nią uwinęłaś - gratuluję!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twe słowa :)