Przez przypadek natknęłam się na Netflix i pierwsza pozycja, która przykuła moją uwagę to serial opowiadający historię Królowej Elżbiety II.
The Crown (korona)- poznajemy Elżbietę na krótko przed śmiercią jej ojca, Króla Jerzego VI. Przeżywamy z nią jej ślub z Księciem Edynburga Filipem Mountbatenem.
Jesteśmy świadkami życia rodzinnego, które z chwilą koronacji jest bardzo narażone na kryzys ze względu na liczne obowiązki królowej, które Elżbieta wykonuje bardzo starannie.
Sezon pierwszy kończy się wyjazdem Filipa do Australii, co ma pozwolić małżonkom nabrać dystansu do obecnej sytuacji, a także ma dać Filipowi poczucie bycia ważnym i potrzebnym.
Serial zyskał moją sympatie. Poruszająca historia brytyjskiej królowej pokazuje, że życie w pałacu to nie tylko luksusy lecz również mnóstwo wyrzeczeń i cierpień oraz trudnych decyzji, które stawiają Elżbietę przed wyborem-być siostrą, żoną czy córką czy jednak "koroną".
Z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, który według zapewnień platformy Netflix, ma mieć swą premierę w grudniu tego roku.
też oglądam ten serial teraz
OdpowiedzUsuńJa już obejrzałam- moja mina wyrażająca zdziwienie, że to już koniec była bezcenna...teraz oglądam inny serial ale o tym następnym razem 🙂
Usuń